Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wcześniejszych emerytur. ZUS przegrywa w sądach, które stają po stronie obywateli.

4 czerwca 2024 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie SK 140/20 dotyczący emerytów, którzy przed dniem 6 czerwca 2012 r., złożyli wniosek o tzw. wcześniejszą emeryturę (np. nauczycieli) i po tej dacie osiągnęli wiek uprawniający do emerytury w systemie powszechnym (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn). Zakład Ubezpieczeń Społecznych w takiej sytuacji od podstawy obliczenia emerytury powszechnej odlicza sumę kwot pobranych emerytur w wieku obniżonym, co powoduje znaczące obniżenie kwoty świadczenia w systemie powszechnym.

NIEKONSTYTUCYJNY PRZEPIS

Chodzi o przepis art. 25 ust. 1b ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zgodnie z nim ubezpieczony, który pobierał wcześniejszą emeryturę po złożeniu wniosku o świadczenie w systemie powszechnym musi się liczyć, z tym, że od podstawy wymiaru obliczenia emerytury (sumy kwoty składek zaewidencjonowanych na koncie z uwzględnieniem waloryzacji i kwoty zwaloryzowanego kapitału początkowego) odliczona zostanie suma kwot pobranych wcześniej emerytur.

W zasadzie znowelizowany przepis brzmi sensownie, bo w przeciwnej sytuacji ubezpieczony pobrałby więcej emerytury niż mówiąc kolokwialnie, należało mu się z uzbieranych składek i kapitału. Chodzi jednak o to, że emeryci, którzy skorzystali z uprawnienia do wcześniejszej emerytury przed 6 czerwca 2012 r. nie wiedzieli, że taki przepis zostanie wprowadzony i na swojej decyzji stracą, bo wtedy prawo takie (jakkolwiek mogące wydawać się słuszne) nie obowiązywało. Co gorsza, emeryci ci nie mieli już możliwości cofnąć swoich wcześniejszych decyzji.

Istotą problemu nie jest więc samo ustalenie wyso­kości świadczenia, ale zmiana mechanizmu jego ustalenia. Zmiana ta nastąpiła już w trakcie po­bierania wcześniejszej emerytury i to w momencie, w którym ubezpieczony nie mógł już podjąć żadnych kroków zapobiegających wystąpieniu skutków, których nie mógł się spodziewać, korzystając z jednego ze świadczeń wymienio­nych w art. 25 ust. 1b ustawy emerytalnej.

JAK NIE WIADOMO O CO CHODZI, TO CHODZI O PIENIĄDZE

TK uznał, że przepis jest niekonstytucyjny (niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji), ale orzeczenie nie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw i ZUS go „nie widzi”, nadal stosując zakwestionowane przez Trybunał prawo. Odmownie załatwia też wnioski emerytów, którzy domagają się ponownego przeliczenia emerytury z uwzględnieniem orzeczenia TK. Dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych do setki milionów złotych „zaoszczędzonych” na emerytach. Dla tych ostatnich nawet kilkaset złotych miesięcznie mniej na koncie.

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wcześniejszych emerytur – ZUS PRZEGRYWA W SĄDACH

Żeby wyrok Trybunału Konstytucyjnego „wszedł w życie” musi on zostać opublikowany w Dzienniku Ustaw. Tego Rząd dotąd nie zrobił i najwyraźniej nie ma takiego zamiaru, a ZUS konsekwentnie wydaje negatywne dla emerytów decyzje.

Innego zdania są jednak wydziały pracy i ubezpieczeń społecznych sądów okręgowych, które rozpoznają odwołania od decyzji ZUS w pierwszej instancji. Uchylają one decyzje nakazując ponowne obliczenie emerytury z pominięciem niekonstytucyjnego przepisu oraz nakazując wypłatę zaległych świadczeń za okres 3 lat od miesiąca złożenia wniosku o ponowne obliczenie emerytury.

Oczywiście Zakład Ubezpieczeń Społecznych konsekwentnie składa apelację od tych orzeczeń, jednak pojawiają się już pierwsze orzeczenia sądów apelacyjnych, które apelacje ZUS oddalają. Przyznają one prawo do ponownego obliczenia emerytur bez obniżania podstawy o kwotę pobranych emerytur i nakazują wypłatę wyrównania. Sądy apelacyjne orzekają także na korzyść emerytów w sprawach, w których sądy okręgowe przychylały się do stanowiska ZUS.

Jak więc widać linia orzecznicza kształtuje się w sposób korzystny dla emerytów.

CO ZROBIĆ, ŻEBY ZUS PRZELICZYŁ EMERYTURĘ W KORZYSTNY SPOSÓB?

Ubezpieczony, który wniosek o wcześniejszą emeryturę złożył przed 6 czerwca 2012 r. i jednocześnie nabył prawo do emerytury powszechnej po 31 grudnia 2012 r. powinien złożyć wniosek do ZUS o ponowne obliczenie świadczenia emerytalno-rentowego.

Trzeba się spodziewać, że ZUS wyda decyzję odmowną wskazując, że skoro wyrok nie jest opublikowany, nie można się na niego powoływać. Od takiej decyzji przysługuje odwołanie do sądu, które trzeba złożyć w terminie jednego miesiąca.

Wtedy rozpoczyna się sprawa sądowa, która będzie zwykle trwała przez dwie instancje, ale jak wskazano wyżej, szanse za wygraną są znaczne.

CZY WARTO IŚĆ DO SĄDU, CZY LEPIEJ POCZEKAĆ NA REAKCJĘ PAŃSTWA?

Jak pokazuje praktyka, sądy stają po stronie emerytów. W reakcji na to pojawił się projekt specustawy, która powinna uregulować sytuację prawną.

Po pierwsze jednak, to tylko projekt. Nie wiadomo czy w ogóle wejdzie w życie, a jeśli tak to w jakim ostatecznie kształcie.

Po drugie emerytury obliczone według proponowanych przepisów będą mniej korzystne niż te uzyskane po sądowej batalii z ZUS. Projektowany mechanizm ogranicza waloryzację kapitału początkowego i składek na ubezpieczenie emerytalne, co zaneguje wszystkie korzyści, które wynikają dla emerytów z wyroku TK. Usunięte zostanie wspomniane odliczenie pobranych kwot emerytur, ale za to pozbawi się emerytów waloryzacji rocznej kapitału początkowego i składek za okres od przyznania emerytury wcześniejszej do dnia osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. W projekcie brak jest też przepisów o wypłacie wyrównania. Przyjęcie tej regulacji oznaczałoby zatem zmniejszenie wysokości przeliczanych emerytur względem tego, co obecnie emeryci mogą na podstawie wyroku TK uzyskać w sądach.

Po trzecie w końcu czas biegnie, a w tym czasie emeryci z każdym wypłaconym miesięcznie świadczeniem tracą. Poza tym w projekcie proponowane jest, aby od dnia jej wejścia w życie nie były wszczynane inne niż określone w tej ustawie postępowania administracyjne i cywilne w sprawie ustalenia wysokości emerytury powszechnej z pominięciem niekonstytucyjnego przepisu.

Sens tego rozwiązania jest czytelny – pozbawienie emerytów możliwości powoływania się na Konstytucję, wyrok TK, a także dotychczasowe orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, które jest dużo korzystniejsze niż proponowana ustawa. Może to więc faktycznie zamknąć emerytom drogę, z której jeszcze na ten moment można skorzystać.

Jeżeli masz wątpliwości lub pytania – skontaktuj się z nami i umów na spotkanie!